Tacos z wołowiny - prosto z Argentyny - przepis od Futrzaka
Niebawem mój Wielce Szacowny Małżonek odwiedzi Kraj Ojczysty, a mnie zaczyna ostatnio brakować inspiracji kulinarnych.
Ponadto pobyt w Arabii Saudyjskiej nie sprzyja zachowaniu smukłej sylwetki, więc mam niewielkie obawy, co do aktualnej tuszy Parzystokopytnego.
Napisałam więc na prowadzonym przez Niego blogu o Arabii Saudyjskiej rozpaczliwego posta Dieta dla Wielbłąda i poprosiłam o pomoc zaprzyjaźnionych bloggerów.
Tym oto sposobem moja wiedza kulinarna co nieco się wzbogaciła :).
Dziś przepis prosto od Futrzaka z Argentyny.
Składniki
Ponadto pobyt w Arabii Saudyjskiej nie sprzyja zachowaniu smukłej sylwetki, więc mam niewielkie obawy, co do aktualnej tuszy Parzystokopytnego.
Napisałam więc na prowadzonym przez Niego blogu o Arabii Saudyjskiej rozpaczliwego posta Dieta dla Wielbłąda i poprosiłam o pomoc zaprzyjaźnionych bloggerów.
Tym oto sposobem moja wiedza kulinarna co nieco się wzbogaciła :).
Dziś przepis prosto od Futrzaka z Argentyny.
Składniki
- 500 gramów wołowiny
- 1 duża cebula
- 2 duże mięsiste pomidory albo trzy mniejsze
- 1 - 2 papryczki chilii
- natka kolendry
- sos sojowy do smaku
- sól i pieprz wg uznania
- oliwa do smażenia
- kilka liści sałaty do dekoracji
- muszle do tacos lub placki do tortilli
Wołowinę kroimy na maleńkie kawałki
(im cieńsze paski tym lepiej), podsmażamy na patelni, a potem podduszamy
do miękkości. Ja czasami dodaje sosu sojowego do tego duszenia, fajny
smak potem wychodzi.
Cebulę, pomidora, papryczki chili i cilantro
(liście kolendry) siekamy na drobno. Kiedy mięso będzie gotowe, dodajemy cebulę, kolendrę i pomidor zmieszany z chili. Muszle do tacos
podgrzewamy na suchej patelni. Ładujemy do tacos w/w składniki w ilości,
która nam odpowiada.
Ja dodatkowo skrapiam sobie wszystko jeszcze sokiem
z cytryny oraz hot chili sauce - może być tez tabasco. Mniam :)
Uwaga: - z mięsa mielonego z dodatkiem fasoli lub kukurydzy można natomiast przyrządzić buritos
Źródło |
NIE!!!!!!
OdpowiedzUsuńWlasnie chodzi dokladnie o to, ze cebuli, cilantro, papryczek i pomidora sie NIE PODSMAZA!!!!
Podsmazamy i dusimy TYLKO wolowine.
Cebula (posiekana w kostke), cilantro, papryczki posiekane i zmieszane z pokrojonym w kostke pomidorem zostawiamy SUROWE. Taka jest filozofia wszystkich meksykanskich tacos - z ryba czy krewetkami podobnie. Tylko mieso jest gorące, podsmazone/grillowane. Dodatki sa surowe - to zapewnia zupelnie inny smak!
Poza tym, ta forma tacos smakuje tylko z plackami miekkimi (male tortille albo pszenne albo kukurydziane) - do muszli, ktore same ze siebie sa sztywne, nie bardzo sie nadaje..
Tacos z miesem mielonym nigdy w Meksyku ani Kalifornii nie widzialam... owszem, w Kalifornii z takiego nadzienia jak wyzej (z beans, ryzem, serem) to sie robi ale...burritos....ktore to zreszta w Meksyku nie wystepuja. Znajome Meksykanki powiedzialy mi, ze to wynalazek amerykanski, w Meksyku jada sie tylko tacos, ktore sa mniejsze, i nie zawiniete.
Sorry za zamieszanie ale poprzedni wpis na predko byl i tak troche chyba zalozylam, ze pewne rzeczy sa oczywiste i o nich nie wspomnialam...
Wpis poprawiony - dzięki za uwagi :)
UsuńZ sosem sojowym proszę ostrożnie, zawiera około 20% soli, więc jego zalety są bardziej smakowe niż dietetyczne ;) Od kiedy wiem, swojemu Mężowi wprowadziłam prawie szlaban na (po japońsku) polewanie nim niemal wszystkiego.
OdpowiedzUsuńpycha, uwielbiam wołowinę ;) a zwłaszcza z grilla http://www.zgrilla.pl/category/wolowina-z-grilla/potrawy-z-wolowiny-z-grilla/ polecam te i inne dania na grilla
OdpowiedzUsuń