Pączki na zakwasie pszennym
Pączki na zakwasie pszennym
Pączki najlepszy przepis.
Pączki na zakwasie pszennym są pyszne również następnego dnia. Długo zachowują świeżość i smakują podobnie jak tradycyjne pączki drożdżowe . To najlepsze pączki na zakwasie na Tłusty Czwartek i każdą inną okazję. Pączki na zakwasie pszennym nie są aż tak bardzo pracochłonne, jak mogłoby się wydawać, bo większość czasu zajmuje wyrastanie ciasta na pączki na zakwasie. Ale jeśli brakuje Ci czasu wykorzystaj przepis na pączki serowe w 5 minut . Początkowo zamierzałam ozdobić pączki na zakwasie lukrem i obsypać mieloną skórką pomarańczową, ale pozostaliśmy przy cukrze pudrze. Były rewelacyjne.
Zakwas pszenny na pączki jak zrobić
czas przygotowania 24 godziny- 2 czubate łyżki aktywnego zakwasu żytniego (tzn. dokarmionego minimum 12 godzin wcześniej)
- 50 ml wody
- 50 g razowej mąki pszennej chlebowej lub mąki pszennej
Jak zrobić zaczyn drożdżowy
czas przygotowania 8 godzin- 1 kulka świeżych drożdży wielkości ziarna groszku
- 2 szklanki mąki pszennej typ 550
- 1 szklanka letniego mleka
Jak zrobić levain
czas przygotowania 8 godzin- 2 łyżki zakwasu pszennego
- 50g wody
- 50g razowej mąki pszennej chlebowej lub mąki pszennej
Jak zrobić ciasto właściwe na pączki na zakwasie
- 1,5 szklanki lekkiego mleka
- 4 szklanki mąki typ 550
- 15 g soli
- 150 g zimnego masła
- 5 łyżek cukru pudru
- 4 łyżki rumu
- 6 żółtek
- 12 g świeżych drożdży
- 1 l oleju roślinnego , a jeszcze lepiej smalcu wieprzowego do smażenia
- dżem lub ulubione konfitury takiej gęstości, która umożliwi zawinięcie ich w cieście (nie mogą być zbyt płynne)
Mleko wlewamy do dużej do miski, dodajemy zaczyn i levain, świeże drożdże i mieszamy je z mlekiem do czasu, aż się rozpuszczą. Jeśli pozostaną grudki rozcieramy je dłonią. Następnie dodajemy mąkę, dokładnie mieszamy ją z ciastem, naczynie przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 30 minut w temperaturze pokojowej
Po upływie 30 minut do ciasta dodajemy cukier puder, rum i żółtka, wyrabiamy za pomocą miksera przez około 7 minut. Kiedy ciast będzie gładkie i zacznie odchodzić od ścianek misy, oznacza to jest już gotowe.
Z lodówki wyjmujemy zimne masło, wkładamy je do woreczka foliowego i rozbijamy do miękkości uderzając w masło wałkiem do ciasta. Po kolejnych uderzeniach masło zrobi się plastyczne, ale nadal pozostanie zimne. Ubite masło kroimy na drobne kawałki i dodajemy do ciasta. Na niskich obrotach miksera wyrabiamy ciasto przez kolejne 7-9 minut, aż ciast wchłonie całe masło.
wyjmujemy ciasto z misy miksera, przekładamy na stolnicę i wyrabiamy ręcznie przez następne 5-7 minut. Z wyrobionego ciasta formujemy kulę i wkładamy do natłuszczonej miski. Miskę przekrywamy folią i odstawiamy do lodówki na około 12 godzin (najlepiej na noc).
Następnego dnia rano miskę z ciastem wyjmujemy z lodówki i pozostawiamy na dwie - trzy godziny w temperatury pokojowej. Po tym czasie dzielimy ciasto na 3 części, a każdy z nich na kolejne 5 części. W ten sposób otrzymamy 15 porcji ciasta. Każdą z nich formujemy w kulkę, kładziemy na lekko oprószoną mąką stolnicę i pozwalamy ciastu odpocząć przez dwadzieścia minut.
Następnie każdą kulkę rozpłaszczamy na placuszek, na jego środek nakładamy łyżeczkę nadzienia i formujemy pączki owijając nadzienie ciastem. Pączki układamy na desce posypanej mąką, spłaszczamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 60 do 90 minut, pączki powinny zwiększyć objętość dwukrotnie.
Wyrośnięte pączki smażymy (wrzucając zawinięciem do góry) w oleju rozgrzanym do temperatury 170 - 175 stopni.C. (poziom 6 lub 7 w kuchenkach indukcyjnych) do uzyskania koloru jasnobrązowego. W trakcie smażenia przewracamy pączki na drugą stronę aby uzyskać jednolity kolor.
Po usmażeniu wyciągamy pączki na kratkę lub bibułę, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu i pozostawiamy do ostygnięcia. Początkowo będą miały dość twardą skórkę, która po krótkim zrobi się miękka i pyszna.
Pączki możemy polukrować i posypać np. migdałami, wiórkami czekolady albo skórką pomarańczową lub oprószyć cukrem pudrem.
Spodobał Ci się przepis na pączki na zakwasie pszennym ? Będzie nam miło jeśli zostawisz komentarz. Podziel się tym przepisem ze swoimi przyjaciółmi, udostępnij go na Facebooku albo Instagramie i oznacz nas tagiem #Czteryfajery.
Inicjatorką wspólnego wirtualnego wypiekania pączków jest Ania z bloga
Kuchennymi drzwiami, natomiast autorką przepisu Monika, która Gotuje,bo lubi. Na naszym blogu znajdziesz też inne przepisy na pączki
Cudne!
OdpowiedzUsuńIdealnie wyrośnięte i usmażone.
Aniu - znasz moją opinię na temat tego paska, palce sobie poparzyłam, a i tak został.
UsuńWow- pączki na zakwasie- mnie się ten pomysł bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie też, są wyjątkowe, najlepsze jakie dotychczas udało mi się zrobić
UsuńJakie cudne wyszły , idealne. Fajnie tak we wspólnocie się piecze , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz piekłam w piekarni Ani, zdjęcia robione niemal po ciemku, byle tylko zdążyć dzisiaj zamieścić.
UsuńIdealne!
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę!
I strasznie zazdroszczę jasnej obwódki. :)
Dziękuję, ja przy każdym smażeniu walczę o to, aby tej obwódki nie było :D
Usuńobwódka nie jest związana ze smażeniem pączka, a świadczy o tym, że pączek-już uformowany- dobrze wyrósł. Jeśli nie chcesz, żeby się pojawiła - skróć czas wyrastania kulek. Będą bez obwódki, ale jest to błąd w sztuce :)
UsuńPiękne pączusie, do nastepnego wysmażania :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne zdjęcie, pięknie usmażone i nawet mają, przez niektórych pożądaną białą obwódkę ;-) Fajnie było wspólnie, choć wirtualnie pączkować, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNam również miło się "pączkowało"
UsuńPs. Dziękuję za komplementy :D
Pączki wyglądają wspaniale a wnętrze potwierdza ich puszystość - pełen profesjonalizm na każdym kroku. Do kolejnego wspólnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Były warte poświęconego im czasu.
UsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńUsmażone po mistrzowsku!
Dziękuję :) Twoje również pięknie się prezentują
UsuńPiękne, wyrośnięte i bardzo ładnie się prezentują. Pysznie się razem smażyło!
OdpowiedzUsuńDziękuję. To była nasza pierwsza "piekarnia" u Ani
Usuńpowiem że jeszcze nie jadłem tak dobrych pączków , warte pracy .
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam :)
UsuńDobrze, że przepis sugeruje użycie smalcu zamiast oleju roślinnego. Tłuszcze roślinne nie nadają się do smażenia w ogóle (może poza oliwą o ile ostrożnie). Do jedzenia też niespecjalnie - beznadziejny stosunek Omega6 do Omega3.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że pączki można byłoby upiec, zamiast smażyć?
OdpowiedzUsuńposzukuję zdrowszych alternatyw... na zakwasie bardzo mi odpoiwadają!