Pomarańczowy kurczak z parowaru
Fascynacja parowarem jeszcze mi nie przeszła a i trochę "tłuszczyku" dobrze byłoby zrzucić, więc dziś będzie kolejny przepis na uparowane potrawy. Jako, że jestem zdecydowanym mięsożercą, to do dzisiejszych eksperymentów został wykorzystany kurczak
Składniki
Wymieszać dokładnie wszystkie składniki marynaty. Marynata powinna być dość gęsta, tak, żeby nie spływała z kurczaka.
Mięso marynować minimum 3 godziny przed pieczeniem, ale ja zostawiam zazwyczaj mięso na co najmniej 12 godzin.
Włożyć do parowaru na tacce do sosu.
Parować około 40 - 45 minut.
Podawać z warzywami lub ziemniakami polanymi sosem, który powstanie z marynaty i mięsa.
Przed podaniem udekorować skórką pomarańczową.
Składniki
- 4 podudzia z kurczaka
- 1/2 łyżki skórki pomarańczowej do dekoracji
- 1/2 szklanki sosu sojowego
- 1 łyżeczka startego świeżego imbiru
- 2 łyżki stołowe octu jabłkowego
- 2 łyżki stołowa płynnego miodu
- 1 mała puszka (70 g) koncentratu pomidorowego
- 1 duży ząbek czosnku (przeciśnięty przez praskę)
- 1 łyżka skórki pomarańczowej do marynaty
Wymieszać dokładnie wszystkie składniki marynaty. Marynata powinna być dość gęsta, tak, żeby nie spływała z kurczaka.
Mięso marynować minimum 3 godziny przed pieczeniem, ale ja zostawiam zazwyczaj mięso na co najmniej 12 godzin.
Włożyć do parowaru na tacce do sosu.
Parować około 40 - 45 minut.
Podawać z warzywami lub ziemniakami polanymi sosem, który powstanie z marynaty i mięsa.
Przed podaniem udekorować skórką pomarańczową.
Jak smacznie na tym blogu :) Kurczak na jutro właśnie się rozmraża, a ja z przyjemnością dopisuję się do listy czytelników. Z przyjemnością tym większą, że zdjęcia są piękne, nie każda strona kulinarna w Internecie może pochwalić się taką estetyką.
OdpowiedzUsuńW Japonii podczas badań okresowych pracownicy są surowo oceniani pod względem obwodu tu i ówdzie, więc przepisy z wykorzystaniem parowara (ale nie tylko te) bardzo mi się przydadzą - lubię, gdy Mąż chwali moją kuchnię, lecz z każdą pochwałą rośnie moja obawa, czy aby następnym razem sensei w kitlu nie zmyje Mu głowy ;)
Chętnie witam kolejną osobę lubiącą dobrze przekąsić, a nie koniecznie tłusto :)
UsuńKuchnia japońska jest mi słabo znana, bo jedyne, co jada mój Parzystokopytny do ... wasabi do wołowiny teryaki :-D
Mój natomiast z konieczności przerzucił się na kuchnię polską, ponieważ japońska powoduje u mnie reakcje, które przez delikatność tu przemilczę ;) A że całkiem po polsku kucharzyć w tym kraju się nie da, Wasze propozycje będą miłym urozmaiceniem. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńWiem, o czy mówisz. Parzystokopytny ryby to i owszem - pod wodą poogląda, frutti di mare też, ale nie ruszy, bo ma alergię :-DDD
UsuńPewnie jakbym mu dała do zjedzenia jakies wodorosty, to by się zafukał na śmierć :(