Rozgrzewająca zupa na przeziębienie
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie
indyjska zupa pieprzowa
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie - przepis indyjski na zdrową, pożywną zupę pieprzową, którą gotuję zawsze, kiedy chwyta nas katar albo grypa. Jest bardzo smaczna i tak prosta do zrobienia, że każdy będzie umiał ją przygotować. Ojczyzną zupy pieprzowej są południowe Indie, ale większość składników lub ich zamienników zapewne macie w swojej kuchni. Nawet jeśli któregoś zabraknie, bez problemu znajdziecie go w najbliższym spożywczaku albo w sklepie internetowym.
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie - Cztery Fajery
Przepis na rozgrzewającą zupę na przeziębienie zna każda indyjska mama. Określana w Indiach jako zupa pieprzowa swój niepowtarzalny smak zawdzięcza połączeniu dojrzałych pomidorów i typowych dla kuchni indyjskiej przypraw. Jest jedną z nielicznych indyjskich zup, które zyskały sławę na całym świecie. Aromatyczna, rozgrzewająca, ale też bardzo zdrowa, należy do naszych ulubionych. To wspaniała zupa na jesień. Podobnie jak tradycyjny polski rosół, często podaje się ją w przypadku przeziębienia, grypy, gorączki lub problemów żołądkowych.
Indyjska zupa pieprzowa ma podwójne zastosowanie. Może stanowić samodzielne danie, wówczas często dodaję do niej toor dal albo czerwoną soczewicę i kilka łyżek koncentratu pomidorowego, aby była bardziej pożywna. Można ją też wykorzystać, jako aromatyczny sos do ryżu lub warzyw. W każdym z tych wariantów jest świetna.
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie
przyprawy do podsmażenia
- 2 łyżki oleju
- 1 czubata łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka ziaren kuminu
- pół łyżeczki nasion gorczycy
- pół łyżeczki mielonej kurkumy
- opcjonalnie około 3 cm kawałek laski cynamonu lub ćwierć łyżeczki mielonego cynamonu
- 2 suszone czerwone chili
- 2 drobno posiekane ząbki czosnku
- 10-12 suszonych liści curry - można je zastąpić 1/4 łyżeczki zielonej skórki startej z umytej dokładnie limonki albo 1/2 łyżeczki przyprawy curry, których nie podsmażamy, tylko dodajemy do zupy.
- można dodać także około 1,5 cm kawałek imbiru bardzo drobno posiekany lub starty na tartce
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie - składniki
na 2-4 porcje- 3-4 duże, mięsiste pomidory, ale można zastąpić pomidorami z puszki albo w ostateczności passatą pomidorową
- około 500 ml wody lub bulionu warzywnego
- pół łyżeczki mielonego chili lub do smaku
- sok z połówki małej cytryny, ale jeszcze lepiej byłoby użyć kawałek pulpy z tamaryndowca wielkości orzecha włoskiego, zupa powinna być wyraźnie kwaskowa
- sól i odrobina cukru do smaku
- natka kolendry lub pietruszki
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie - przepis
Zamiast tamaryndowca często używam soku z cytryny, ale jeśli ją mam to zalewam pulpę z tamaryndowca szklanką bardzo gorącej wody i pozostawiam na około 20-30 minut. Następnie odcedzam przez sitko, wyciskam pulpę i ją wyrzucam. Wodę z tamaryndowca dodaję później do zupy. Pulpę z tamaryndowca można zastąpić pastą tamaryndową, jest dostępna m.in. w sklepie Kuchnie Świata.Świeże pomidory wkładam na około półtorej minuty do wrzątku, studzę chwilę pod zimną wodą, obieram ze skórki, kroję na małe kawałki i rozgniatam. Do pomidorów dodaję wodę tamaryndową (albo sok z cytryny) i uzupełniam bulionem warzywnym albo wodą. Czasami dodaję też ugotowany oddzielnie i ewentualnie zblednowany toor dal albo soczewicę i zaczynam gotować rozgrzewającą zupę na przeziębienie.
Kiedy zupa się już gotuje, połowę ziaren pieprzu rozgniatam w moździerzu albo blenduje przez kilka sekund. Pieprz nie powinien być zmielony, a jedynie pokruszony.
Na patelni rozgrzewam olej, dodaję cały i pokruszony pieprz, kawałek laski cynamonu oraz kumin i podsmażam na średnim ogniu około 20-30 sekund. Dodaję nasiona gorczycy, drobno posiekane imbir i czosnek i podsmażam, dość często mieszając, przez około 60 sekund, aż czosnek zacznie nabierać jasno złotego koloru. Na patelnię wrzucam liście curry i suszone chili i smażę około 15-20 sekund mieszając, by się nie przypaliły. Dodaję mieloną kurkumę, smażę 4-5 sekund i zdejmuję patelnię z palnika. Podsmażone przyprawy dodaję teraz do zupy i gotuję około 30 minut.
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie - przepis na wolnowar
W przypadku wolnowaru Crock-Pot o pojemności 4,7 litra musimy podwoić ilość składników. Aby uzyskać gładką konsystencję trzeba zblendować nie tylko soczewicę, ale też pomidory. Jeśli nie zależy Wam na uzyskaniu zupy o konsystencji kremu, to soczewicę lub toor dal można dodać od razu do wolnowaru.Czas gotowania w wolnowarze
opcja high 5 godzin
opcja low 7 godzin
Ciekawostki o kuchni indyjskiej
Indyjskie zupy
Indie nie należą do krajów słynących z zup. Rozgrzewająca zupa pieprzowa swoją ogólnoświatową sławę zawdzięcza Anglikom, którzy w czasach kolonialnych rozsmakowali się w tej zupie i zaczęli dodawać do niej swoje ulubione składniki m.in.mięso i bulion z kurczaka, mleczko kokosowe, a czasami także jabłko i seler naciowy.W ten sposób powstała kolejna wersja zupy pieprzowej - zupa mulligatawny, jej nazwa w dosłownym tłumaczeniu oznacza "wodę pieprzową".Jadłam kilka razy mulligatawany zarówno w wersji z jabłkiem, jak i z selerem naciowym, ale jakoś nie jestem do niej przekonana. Widocznie kuchnia brytyjska nie jest tym co nam smakuje, natomiast tradycyjna zupa pieprzowa z Indii Południowych jest przepyszna i z powyższego przepisu korzystam bardzo często. Ten przepis na rozgrzewającą zupę na przeziębienie zna każda indyjska mama.
W kuchni indyjskiej nie stosuje się do zagęszczania zup mąki. Zupy zagęszcza się zmieloną na puree cebulą albo pomidorami. Również tamarynd powoduje, że zupa odrobinę gęstnieje i przybiera ciemniejszy kolor.
Podsmażane przed dodaniem do zupy przyprawy noszą nazwę tadka. Na blogu jest już artykuł o tym co to jest tadka indyjska i jak ją prawidłowo przygotować.
Ważnym jest, aby nie pomylić kuminu z kminkiem. Kumin, znany też pod nazwą kmin rzymski, ma silne właściwości antyseptyczne i korzystnie wpływa na problemy żołądkowe. To zupełnie inna przyprawa niż kminek.
Kiedy nie mam w domu liści curry, to dodaję do pomidorów pół łyżeczki przyprawy curry albo 1/4 łyżeczki skórki otartej z limonki.
Rozgrzewająca zupa na przeziębienie
Pewnie bym spróbowała, ale... Nie wszystko da się u nas zdobyć. Tak więc kusi, ale nieznajomość niektórych składników szkodzi. Co prawda tamaryndowca mam, w formie roślinki, kupiłam owoc i posadziłam pestkę, ale choć jest śliczna i składa liście wieczorem jak raczki do modlitwy, to jednak owocować nie będzie ..
OdpowiedzUsuńIwonko - podałam zamienniki do wszystkich składników, są dostępne w każdym sklepie spożywczym. Tamaryndowca możesz zastąpić sokiem z cytryny. Jeśli, któraś z przypraw jest Ci obca, chętnie o niej opowiem. Pytać śmiało, jeśli czegoś nie wiesz.
UsuńMyślę, że to smaki dla mnie. Kocham wszystko, co pomidorowe. Nadszedł sezon na przeziębienia i chłodne dni, więc ten przepis warto zanotować i wypróbować :) Na pewno zrobi się cieplej ;)
OdpowiedzUsuńW tym wariancie na zdjęciu jest nieco więcej pomidorów, ale szkoda było zostawić dwa osamotnione pomidorki, więc także trafiły do zupy.
UsuńZafascynowałaś mnie <3 To smaki dla mnie. Nie dość, że kocham ostre smaki, to kuchnia indyjska jest dla mnie jeszcze nie znana. Bardzo się cieszę, że są podane zamienniki. Na jesień i zimę zupa jak znalazł. Boję się tylko, czy moje dzieci polubią. :D
OdpowiedzUsuńMożesz dodać nieco mniej pieprzu. Zupa jest dość pikantna, chociaż dla nas mogłaby być znacznie ostrzejsza, ale my jesteśmy przyzwyczajeni zarówno do kuchni indyjskiej, jak i pakistańskiej
UsuńPomysł super. Muszę zacząć gromadzić składniki.
OdpowiedzUsuńGromadzenie składników nie zajmie Ci dużo czasu, znajdziesz je w niemal każdym sklepie spożywczym. Na wszelki wypadek podałam też zamienniki
UsuńBardzo fajne te zupki, aż mam ochotę wypróbować każdą. Jak to nie wiele trzeba, by podnieść swoją odporność lub poprawić swoją kondycję zdrowotną :)
OdpowiedzUsuńMieszkańcy Półwyspu Indyjskiego wiedzę z zakresu medycyny naturalnej mają opanowaną do perfekcji. Często z ich doświadczeń korzystam.
UsuńBardzo lubię nowe smaki, lubię kosztować, smakować potraw z różnych miejsc świata i miałam też okazję jeść kuchnie hinduska i wtedy myślałam że umrę :) :) mimo że kobieta zrobiła dla mnie potrawę bardzo słaba to ja byłam tak, rozgrzana że aż spocona :) to jest fak niezaprzeczalny że te dania rozgrzewają :) zupka wygląda wyśmienicie
OdpowiedzUsuńKuchnia indyjska jest bardzo silnie zróżnicowana regionalnie. Dla mnie większość potraw z tego regionu nie jest zbyt ostra, ale jak wspomniałam jesteśmy do tego przyzwyczajeni. W oryginale staram się używać kashmiri chili, które jest znacznie bardziej pikantne, niż to które jest dostępne w polskich sklepach :)
UsuńNigdy nie jadłam, brzmi kusząco. Lubię ostre składniki. U mnie tradycją jest rosół na przeziębienie tak po prostu
OdpowiedzUsuńNa blogu jest też przepis na inny indyjski specyfik na przeziębienie czyli ginger coffee
UsuńTakiej jeszcze nie jadłam. Mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy Ci smakowała :)
UsuńTa zupa na pewno znajdzie się w naszym jesienno-zimowym menu.
OdpowiedzUsuńJuż mam na nią ochotę!
Z niecierpliwością czekam na Twoją opinię
UsuńWygląda pysznie. Od samego patrzenia nabieram ochoty na konsumpcję. Muszę rozejrzeć się tutaj za składnikami, lub zamiennikami i wypróbuję.
OdpowiedzUsuńSkładniki lub ich zamienniki są powszechnie dostępne, więc nie zajmie Ci to zbyt wiele czasu :)
UsuńCiekawe pomysł, będę musiała kiedyś wypróbować 😍
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że nie będziesz żałowała :)
UsuńOj w takim razie zabieram się za nią. Rosół nie pomógł. Mamy obecnie kolejny tydzień grupowego choróbska w rodzinie. A swoją drogą zupa wygląda obłędnie. Nawet jak nie pomoże to chętnie spróbuję ☺️
OdpowiedzUsuńOstrożnie dodawaj cytrynę - ta zupa jest dość kwaskowa, jeżeli lubicie - możesz dodać podprażone nasiona kolendry - mają działanie wykrztuśne. Ciemniejszy kolor jest zasługą tamaryndowca. Jeśli pierwszy raz będziesz prażyła przyprawy - uważaj żeby ich nie przypalić, bo wszystko będzie gorzkie.
UsuńZdecydowanie moje klimaty kulinarne! Czytając przepis od razy wyobraziłam sobie, że podaję ją z ryżem basmati przesmazonym na maśle klarowanym z kozieradką😍 zupa na pewno zagości w moim jezienno-zimowym menu 😊
OdpowiedzUsuńTą zupę raczej się pije, ale można podawać jako sos do ryżu.
UsuńUwielbiam zupy a ta wydaje się bardzo ciekawą. Muszę ja koniecznie ugotować ��
OdpowiedzUsuńTo przepis z Indii Południowych, moim zdanie jest znacznie lepszy niż mocno zeuropeizowana wersja z jabłkiem i selerem naciowym
UsuńNaprawdę przepysznie wygląda ta zupa.
OdpowiedzUsuńDziękuję, smakuje znacznie lepiej niż wygląda :)
UsuńMoja mama bardzo często ją robi. Jest przepyszna i bardzo dobrze rozgrzewa.
OdpowiedzUsuńKuchnia indyjska to prawdziwa kopalnia inspiracji, więc zapraszam częściej po przepisy z Dekanu :)
Usuń