Zupa z botwinki
Zupa z botwinki.
Jak zrobić zupę z botwiny z ziemniakami i koperkiem.
Zupa z botwinki z ziemniakami i koperkiem to taki nasz comfort food, bo zupa
botwinkowa zawsze kojarzy mi się z beztroskim dzieciństwem. Najlepszą botwinkę
gotowała moja babcia, to właśnie od niej nauczyłam się jak zrobić
botwinka w słoikach na zimę. Kiedy mieszkaliśmy na Bliskim Wschodzie domowa zupa z botwiny śniła nam się
po nocach, podobnie jak
ogórki małosolne, których w Arabii nie dało się zakisić. Zupa z liści i młodych buraczków
czyli botwinka, to najlepsze co możesz ugotować wiosną i latem, ale jeśli
przygotujesz botwinkę w słoikach, to będziesz mogła cieszyć się jej smakiem o
każdej porze roku.
Ps. To właśnie w Arabii Saudyjskiej powstał nasz najlepszy przepis na suszone ogórki kiszone, które dodawaliśmy m.in. do zrazów zawijanych.
Botwinka króluje na naszym stole od wczesnej wiosny i nigdy nam się nie nudzi. Co roku robimy też botwinkę w słoikach na zimę, aby cieszyć się jej smakiem gdy za oknem śnieg i mróz.Najlepsza botwinka nie wymaga żadnych wymyślnych składników. Wszystko czego potrzebujesz to 2-3 pęczki botwinki, ziemniaki, bulion warzywny lub mięsny, sok z cytryny, odrobina śmietany i dobry garnek z grubym dnem. Możesz też dodać czosnek,koperek i marchewkę i jajka ugotowane na twardo. Taką właśnie zupę z botwiny "na bogato" lubimy najbardziej.
Zupa z botwinki jak u babci
- 2 duże pęczki botwinki,
-
około 500 g ziemniaków, to mniej więcej 5-6 średnich ziemniaków,
- opcjonalnie 2 nieduże marchewki,
- około 1,5 litra bulionu warzywnego lub drobiowego,
- 1 pęczek koperku,
-
2 łyżeczki soku z cytryny lub więcej do smaku, ale możesz zastąpić octem
jabłkowym,
- po 1 jajku na twardo na każdą porcję,
- 2 duże ząbki czosnku,
- 4-5 łyżek śmietany 30% lub 36%
- 2 łyżki oleju lub masła,
- sól i pieprz do smaku.
Jak zrobić najlepszą botwinkę czyli zupę z botwiny
1. Botwinkę dokładnie umyj. Obierz lub oskrob buraczki i pokrój w średniej wielkości kostkę. Łodygi drobno posiekaj, a liście pokrój w paski o szerokości około 4-5 mm.
2. Marchewkę pokrój w plasterki, a ziemniaki w kostkę. Koperek i ząbki czosnku
drobno posiekaj.
3. W garnku z grubym dnem rozgrzej tłuszcz (olej lub masło) i podsmaż
pokrojone w kostkę surowe ziemniaki, aż lekko zbrązowieją, zajmie to około 4-5
minut. Dodaj marchewkę i podsmażaj jeszcze przez około 2-3 minuty. Dodaj
posiekany czosnek i smaż często mieszając około 30-40 sekund. Uważaj, żeby nie
przypalić czosnku, ponieważ nabierze goryczy
4. Dodaj pokrojone buraki i wlej bulion. Doprowadź do wrzenia,zmniejsz płomień i gotuj na średnim ogniu około 6-8 minut.
5. Dodaj łodygi i gotuj kolejne pięć minut.
6. Dodaj liście i gotuj, do chwili aż stracą surowość, to kolejne 3-4 minuty.
7. Śmietanę wlej do kubka, dodaj kilka łyżek gorącej zupy i dokładnie wymieszaj. Dodaj jeszcze 4-5 łyżek zupy i ponownie wymieszaj, do uzyskania jednolitej konsystencji. Nazywa się to hartowaniem śmietany.
8. Wlej zahartowaną śmietanę do zupy botwinkowej i zdejmij garnek z ognia.
Dodaj posiekany koperek, dopraw do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny i
wymieszaj.
Zupę z botwinki podawaj z jajkiem na twardo.
Jak ugotować zupę z botwinki pasteryzowanej.
Zimą pyszną botwinkę możesz przyrządzić z botwinki pasteryzowanej w słoikach. Żeby ją przygotować postępuj tak jak podałam w punktach od 1 do 3. Następnie wlej do garnka bulion. Dodaj opłukaną bieżącą wodą botwinę i buraczki. Doprowadź do wrzenia, po czym zmniejsz płomień do średniego i gotuj około 15 minut. Na koniec dodaj zahartowaną śmietanę, koperek i dopraw do smaku solą, pieprzem i ewentualnie sokiem z cytryny.
Garnki WMF Function 4 z czterofunkcyjną pokrywą.
Do przygotowania botwinki, ale też wielu innych potraw zawsze przydaje się dobry garnek z grubym dnem i nie jest to bynajmniej reklama :) Te na zdjęciu to seria WMF Function 4. Od kilkunastu lat korzystam z szybkowarów tej mającej niemal 160 lat niemieckiej firmy i muszę przyznać, że nie mają sobie równych. Teraz do naszej kolekcji dołączyły garnki ze stali nierdzewnej Cromargan. Co ciekawe, materiał z którego są wykonane został opatentowany niemal 100 lat temu i od tamtych czasów jest znakiem rozpoznawczym firmy WMF. Odporny na uszkodzenia, w tym zarysowania, nie wchodzi w reakcję z żywnością i nawet po wielu latach wygląda jako nowy.
Dzięki wielu przemyślanym funkcjom korzystanie z produktów tej marki, znacznie ułatwia pracę w kuchni. Szeroki rant i dobrze zaprojektowana wygodna wylewka zapobiega oblaniu się gorącą zawartością podczas jej wylewania. Dla mnie ogromnymi zaletami serii Function 4 są uchwyty, które niemal nie nagrzewają się podczas długiego gotowania, grube dno równomiernie rozprowadzające ciepło oraz możliwość używania tych garnków na wszystkich rodzajach kuchenek i w piekarnikach.
Jednak tym co zasługuje na szczególną uwagę jest czterofunkcyjna szklana
pokrywka z silikonową obręczą. W zależności od ustawienia pokrywa umożliwia:
- duszenie potraw czyli gotowanie bez odprowadzania pary
- gotowanie z odprowadzaniem pary (małym lub znacznym)
-
odcedzanie zarówno dużych (makaron, ziemniaki), jak i drobnych produktów
(np. kaszy, ryżu) bez konieczności zdejmowania pokrywki.
Garnki WMF z serii Function 4 są też przystosowane do użytkowania w piekarnikach. Możesz w nich zapiekać potrawy w piekarniku nagrzanym do 250 stopni (bez pokrywy) lub 180 stopni (z pokrywą).
Pomysł z botwinką do słoików już zastosowałam. W sumie w domu tylko ja jem botwinkę, ale nie przeszkadza mi to wcale. Garnki wyglądają pięknie. Dużo o nich słyszałam dobrego.
OdpowiedzUsuńJa też stosowałam i mam podobnie!
UsuńBardzo lubimy botwinkę i zupę botwinkową też. Teraz to świetne sezonowe danie.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić przepis, po pracy do sklepu po składniki :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy botwinki za dziciaka nie jadłam, ale rok temu sama spróbowałam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie, ale niestety u mnie ciezko dostac ;/
OdpowiedzUsuńGarnki rewelacja, ale botwinki u mnie nie dostanę.
OdpowiedzUsuńPamiętam tylko z rodzinnego domu.
Przepyszna zupa. Napatrzeć się nie mogę i czuję jej smak i zapach.
Irena- Hooltaye w podróży
Pyszne to naprawdę mało powiedziane! Uwielbiam botwinkę, ale z Twojego przepisu to jakieś arcydzieło! Była świetna i już myślę kiedy znów skorzystam z tego przepisu!
OdpowiedzUsuńJakoś za często u nas ta zupa nie gości, a może szkoda.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy mam teraz większą ochotę na zupę z botwinki, czy na nowe garnki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam botwinkę i w sezonie gotuję naprawdę często. Na zmianę z litewskim chłodnikiem według przepisu mojej Babci Nadziei. :) Uściski!
OdpowiedzUsuńTaka zupka z botwinki to prawdziwy rarytas. Na Twoich zdjęciach wygląda przepysznie. Chyba muszę ugotować na obiad. Garnki rewelacja! Muszę o nich poczytać więcej :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej garnkach, mają bardzo dobrą opinię. Marzy mi się taki. I to nawet wiem do czego i jakich wymiarów musiałby być kropka botwinka jest moją ulubioną zupą dzieciństwa nie ma opcji aby nie kojarzyła się z babcią, wsią, i burakami po które sama musiałam iść w pole. Nieraz oderwałam po uszach gry przy nosiłam same pióropusze zamiast wydrzeć łącznie z korzeniem ale to jest w tym wszystkim najpiękniejsze że nawet dania które dodają inni pobudzają naszą pamięć aby cofnęła się wstecz. Dzisiaj bardzo niewiele osób jada takie rzeczy kropka niektórzy chowani na rosole i pomidorowej nie wiedzą co czynią nie próbując smaków tak tradycyjnych
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam botwinkę, u mnie nie urośnie, bo jest za gorąco dla buraczków, ale na szczęście można kupić. Dzisiaj gotowałam, więc mam jeszcze jej smak w ustach. Ja nauczyłam się od swojej mamy dodawać startego kiszonego ogórka do zupy. Bardzo fajnie podkręca smak. Sliczne wyglada w tych miseczkach Twoja botwinka:)
OdpowiedzUsuńBotwinka to obowiązkowa pozycja latem, jest przepyszna. Twoja wygląda obłędnie, a i zdjęcia takie, że aż ręka się wyciąga, żeby złapać za miseczkę z pyszną zawartością :)) U mnie po raz pierwszy posiałam buraki liściowe, właśnie już można będzie zacząć podskubywać :))) Ciekawa jestem, czy wyjdzie z nich smaczna botwinka, podobna do tej klasycznej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Jak już Ci pisałam na insta botwinka to dla mnie prawdziwa zagadka bo taka super to chyba jadłam tylko w restauracji a nie u mamy. No ale od czego są internety i tutaj na scenę wchodzisz Ty z Twoim świetnym przepisem. A jakże nie pogardzę,kupię składniki i zrobię.
OdpowiedzUsuńO jakie pysznosci, i to plywajace posrodku jajeczko, oj pociekla mi slinka. Zdejcia przesliczne. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuń